ale i utalentowany! Bardzo ładny miał angielski AKCENT w "Wygranym". Milo było go słuchać... Trudno byłoby pomyśleć, że nie jest native:). A tak w ogóle, to sam film bardzo udany, 7/10 (ocena filmu)
Już wiem dlaczego tak mi się podobał jego akcent, ponieważ urodził się w USA, to się osłuchał angielskiego.
Tak czy siak, dobry aktor:D. Przystojny również... Zauroczył mnie w "Wygranym".
nie angielski akcent tylko amerykański... angielski akcent jest beznadziejny, jakby mówili mając kilo kartofli w pysku. A w tym filmie było 5 różnych akcentów
Amerykańsko-Polski,Francuski, Rosyjski, Niemiecki, i czysty Amerykański. Super :D
Co do akcentu, to preferuję angielski, amerykański mnie irytuje :d Szajda naprawdę nieźle posługuje się amerykańskim angielskim, ale nie ma się co dziwić, skoro wychowywał się w USA... Rozwaliło mnie, gdy u Kuby Wojewódzkiego powiedział 'Connecticut' :D gdyby nie powiedział tego wolniej, w życiu bym się nie domyśliła, że to o to słowo chodzi :P
Kobiety lubią angielski akcent u facetów. Udowodniłem to sobie ankietą ;p jednak mnie strasznie denerwuje, takie niechluje wypowiadanie słów. no nvm ;p
Widzę że sami lingwiści się tu pojawili. Szajda mówi perfekcyjnie po angielsku, ma normalny amerykański akcent, brzmi jak Amerykanin(czytaj osoba tam urodzona). Mimo to jego polski jest naprawdę bardzo dobry, jak trochę popracował nad wymową to kto wie, może zagrałby rolę rodowitego Polaka. Niemniej, angielski jest jego PIERWSZYM językiem.
DarkBartku, o ile mi wiadomo i o ile Wikipedia sie nie myli, to jezyk amerykanski jest odmiana jezyka angielskiego używana w Stanach Zjednoczonych przez osoby, dla których język angielski jest językiem ojczystym.
język jest jeden: angielski. Są natomiast różne odmiany i akcenty tego jednego języka. Istnieje angielski amerykański i angielski brytyjski. Różnią się one akcentem i słownictwem. Dla przykładu można porównać sobie tytuł 1. cz. Harrego Pottera wydanego w USA z wydaniem brytyjskim. Natomiast wśród akcentów można wymienić amerykański, brytyjski, australijski. To też jest bardzo uogólniony podział, ponieważ w obrębie tylko samego akcentu amerykańskiego wyróżnia się jeszcze inne akcenty, te najbardziej charakterystyczne to np. z Teksasu, Tennessee, Pd Karoliny, Kalifornii. Istnieją nawet różne akcenty w obrębie 1 miasta - przykładem tego jest akcent z Brooklynu, który różni się od akcentu mieszkańców innych dzielnic Nowego Jorku.
no no no no o to mi chodzi, Angielski amerykański i angielski brytyjski, ale skrótami usuwa się "angielski" i zostaje amerykański i brytyjski
Cóż, ja też wolę angielską odmianę języka angielskiego, również pod względem akcentu :) Chociaż sam brytyjski angielski również ma wiele odmian i wariantów wymowy. Najbardziej podoba mi się akcent określany mianem Received Pronunciation, którym często posługują się brytyjscy aktorzy i dziennikarze BBC. Moim zdaniem mówią oni naprawdę bardzo wyraźnie. Na mój gust Amerykanie (nawet ci posługujący się tzw. General American, czyli wzorcową odmianą wymowy amerykańskiej), trochę za bardzo rozciągają słowa. Nie podoba mi się też to, że wymawiają w niektórych wyrazach długie "a" zamiast krótkiego "o" czyli, mówiąc dokładniej, głoski ɒ, np. "got" brzmi u nich /ga:t/, a "God" to /ga:d/. Moje ucho wyczuwa w takiej wymowie za dużo luzu, a za mało precyzji :) Wiadomo jednak, że to po prostu taka odmiana angielskiego i tyle. Poza tym każdy z nas ma swoje preferencje i tego się trzymajmy. Pozdrawiam :)
RP mówi przede wszystkim królowa i członkowie rodziny królewskiej. Książę Karol czy księżna Kate mówią tak wyraźnie, że nie potrzeba żadnych napisów, by ich zrozumieć.
Nie tylko kobiety. Również wolę brytyjski akcent, bo jakby nie było jest to nasz europejski. Amerykański również mnie irytuje.
To, żeś chłopie odkopał 10-letni post :D mieszkałem w Anglii, to co słyszysz w filmach to jest nic, typowy brytol mówi tak, że słowa nie zrozumiesz i brzmi to okropnie, dlatego wolę amerykański bo jestem w stanie zrozumiem wszystko. Swoją drogą i tak najlepszy akcent jest szkocki, później irlandzki, ale ich też nie da się zrozumieć :D pozdro
Wiem że są różne brytyjskie akcenty, lecz spora część z nich (zwłaszcza na południu) i tak brzmi lepiej niż amerykański, który dla mnie jest zbyt luźny i bezpośredni. A co do szkockiego akcentu, to brzmi strasznie twardo. Jak Rosjanin co próbuje mówić po angielsku.
Co do nierozumienia Brytyjczyków, to właśnie dlatego lepiej się uczyć wersji brytyjskiej, by lepiej ich rozumieć. Australijczycy mają zresztą podobny akcent. Amerykański jest przydatny głównie w Ameryce.
on nie mial "bardzo ladnego akcentu" z przypadku, on sie urodzil w USA, PL to jego pochodzenie