"Ma więcej talentu w jednym palcu niż większość z nas razem wziętych"
Jak dla mnie sporo w tym prawdy.
Niewielu potrafi grać tak jak on w "Fisher King" i "Big Lebowsky"
Eastwood wie co mówi, zresztą kto mu się sprzeciwi po Brudnym Harrym ;) Bridges - genialny aktor, a w formule wymienionych przez Ciebie Lebowskiego, czy Fisher Kinga po prostu przechodzi samego siebie.
Clinton się nie myli. Jeff zachwyca w każdej roli. Osobiscie odkryłamjego ogromny talent po "Tuckerze...", a potem bylo coraz wiecej i wiecej filmow i coraz wiecej i wiecej zachwytu.
A myślałam za czasów nadrabiania westernów, że oficjalnie to 'boski Clint' lata :D Ile ja się tego naczytałam, przy okazji potomstwa Clinta też. Jak Chuck Norris. Boski Clint to, boski Clint tamto.
Zagrali razem w 'Piorunie i Lekkiej Stopie', to mieli okazję się poobserwować nawzajem. Ciekawy zestaw, Clint jako szczapa i Jeff jako pyza (jak to mówi moja matka).
Wręczam Ci nagrodę Złotego Szpadla za odkopanie tematu sprzed 12lat! Nadal tu jestem i mam te same profilowe. Filmu z Jeffem i Clintem nie widziałem ale nadrobię równo za rok, w rocznicę wręczenia Ci nagrody. Congratulacje
No to przebiję wszystkich tutaj,
bo mam konto od zeszłego roku czyli rok ciut ponad.
Znałam tą stronę wcześniej,
ale jakoś nie po drodze było mi ocenianie i komentowanie filmòw,
filmy po prostu się oglądało
i potem mòwiło czy warto było
oglądać czy nie, czy strata czasu, czy nie.