Nie jest źle, ale film głównie dla ludzi zorientowanych w tej tematyce; np. informacja że Sławutycz został wybudowany specjalnie dla przesiedleńców z Prypeci nie jest jasno podana i trzeba to po prostu wiedzieć. Choć z drugiej strony ci, którzy interesują się tematyką Czarnobyla, zapewne będą zawiedzeni małą ilością szczegółów technicznych czy samego klimatu wszechobecnego promieniowania. Najsłabiej w całym filmie wypadają sceny w deszczu, gdzie ewidentnie jest to chlust z węża strażackiego, w dodatku nierównomierny. Z kolei wątek z Francją jest zrobiony na siłę, prawdopodobnie by pozyskać francuskiego koproducenta. Dziwne, że w przypadku Polski to nie zadziałało, bo przecież PISF dołożył się do produkcji. Ciężko też go gdziekolwiek dostać, pomimo że we Francji wyszedł nawet na DVD, które można kupić na Amazonie.
Nagrałem niedawno na którymś z kanałów w cyfrowej (chyba Kino Polska) ale istotnie, dopiero 4 lata po twoim wpisie(!) się to pojawiło. Wcześniej nie słyszałem o tym filmie mimo, że gra w nim Chyra - jeden z najlepszych polskich aktorów ostatnich lat. Mam podobne zdanie do twojego z tym, że mi kompletnie nie przeszkadzają sceny "deszczowe" lub mały dramatyzm bo to nie był film katastroficzny. Bardziej chyba taki sentymentalny o przywiązaniu do rodzinnych stron - bez względu na okoliczności.
też przymierzam się do tego filmu tylko ze względu na niego, dlatego, że tak trywialnie zapytam - dużo go tam?
Jest jednym z wielu bohaterów, w dodatku dość słabo wyeksponowanym, dlatego jeśli liczysz, że będziesz oglądać Andrzeja Chyrę przez więcej niż kilka minut pod rząd, mocno się zawiedziesz.
Nie do końca rozumiem sceny z Aleksejem w pociągu. Przeżył katastrofę i nie szukał rodziny? Po co się błąkał po tych dworcach?
Ja zrozumiałam, to tak, że on błąkal się po tych dworcach wkrótce po katastrofie, chciał jakoś wrócić, a nie jeździły już pociągi w stronę Prypeci, powiedział mu to konduktor i kazał wysiąść z pociągu, nawet jego ubranie, ta kurtka było identyczne jak w trakcie wybuchu. Według mnie, to nie działo się to współcześnie, to były wspomnienia...
ja w sumie też. Ale zamyślam obejrzeć film, bo byłam na wycieczce w Czarnobylu i Prypeci i jestem zachwycona tą podróżą. Jestem zachwycona tym tematem i łykam wszystko, co z tym związane. Niemniej miło będzie zobaczyć Andrzeja Chyrę w tym filmie :)