Jeden z jego lepszych filmów.
Zgadzam się. To byli aktorzy, a nie to co teraz.
jednym słowem "MISTRZ", a mało takich na tym świecie
Aż się wierzyć nie chce, że nie żyje już 31 lat...
dokładnie!
popieram
Do de funes to geniusz,i król komedi. Ten aktor nie musiał nic mówić on grał całym sobą, mimika twarzy i jego chud on był poprostu wielki i tyle.