Dawno niczemu nie dałem oceny 10/10 ale ten koncert w połączeniu wstawkami fabularnymi zasługuje na moje pełne uznanie. Jestem fanem Iron Maiden i świeżo pokoncercie w Łodzi sądziłem, że długo nie zobaczę równie dobrego koncertu, a tu taka miła niespodzianka, a na marginesie dla tych co oglądali- ciekawe co było w torbie?
Dopiero co wróciłem do domu z seansu, również mieszkam w Łodzi więc pewnie byliśmy na tej samej sali w IMAXie :) Zgadzam się co do oceny, za 30 zł dostałem lepsze doświadczenie niż na prawdziwym koncercie!
Co do tej torby (spoiler): jakoś mnie to zbytnio nie interesuje, według mnie to całe te jazdy co miał ten koleś są skutkiem połknięcia tabletki na początku filmu.
Chyba wszyscy byliśmy na tym samym seansie ;)
Słyszeliście głośne śmiechy z tyłu sali? To my :D
Ja byłem na seansie o 19 30. Z tyłu z kotem :D A propos, ktoś chce kota ? Dzisiaj go na trasie z Częstochowy znalazłem.
tak sobie myślę.. może to było coś tak absurdalnego, że młody był w szoku, że dla czegoś takiego narażał życie ? ;]
Chyba udało mi się rozkminić co było w tej torbie! :D
Otóż, film miał premierę w 27 rocznice śmierci Burtona (27 września), Trip miał załatwić torbę która "była niezbędna aby ten koncert był niesamowity". Kiedy Trip dotarł już do auta z tą "przesyłką" kierowca któremu walił w szybę zachowywał się jakby był oszołomiony, zobaczył ducha. Jak już główny bohater otworzył tą torbę też był nieźle sieknięty. Jak na moje to w niej była dusza Clifforda Burtona którego Meta potrzebowała, żeby koncert był najlepszy w historii :)
a i słowa through the never też nie są bez znaczenia, i nie bez znaczenia jest tytuł koncerto-historii. Jest niesamowity klimat i ciarki przechodzą kiedy się ogarnie historię jaką chcieli opowiedzieć.
Wszystko co jest, było i będzie
wszechświata wzrokiem nie ogarniesz
Czas i przestrzeń kresu nie mają
Niespokojne myśli, nierozstrzygnięte kwestie
Granice ludzkiego rozumu
Zbyt szybkiego w ocenie
Zobowiązanego do przetrwania
Wszyscy czujemy głód życia
Wszystko co jest
Co zawsze było
Zawsze będzie
Wirować
Kręcić się
Poprzez bezkres czasu
W ciemności patrzymy tam, gdzie wzrok nie sięga
Szukamy prawdy - gdziekolwiek by nie była
Wpatrując się w chłodny oddech niebios
W poszukiwaniu znaczenia, sensu
Naszego istnienia, jak to wszystko się zaczęło
Samotni członkowie słonecznej rodziny
Ciekawość pali każdego z nas
W tym naszym domu, na trzecim kamieniu od Słońca
Wszystko co jest
Co zawsze było
Zawsze będzie
Wirować
Kręcić się
Poprzez bezkres czasu
Poprzez bezkres czasu
Musimy iść
Poprzez bezkres czasu
Znad
Krawędzi wieczności
Musimy iść
Poprzez bezkres czasu
A potem nadejdzie kres
Wszystko to, co jest
Co zawsze było
Zawsze będzie
Kim jesteśmy
Zawsze pytaj
Wirować
Kręcić się
Poprzez bezkres czasu
Bezkres
A kiedy już dotarł na scenę i położył "Clifforda" pośrodku sali Metallica zaczęła grać Orion, sami dla siebie. Tak jakby do zagrania tego utworu potrzebowali Burtona. Teraz ta fabuła ma wielki sens i łapie za serce :(
wiesz co? kumpel, który był ze mną w kinie, na drugi dzień podobnie to skomentował...może coś w tym jest :)
TomoSiara - świetnie to zauważyłeś. Jestem fanem Mety od 30 lat i jest mi głupio że sam na to nie wpadłem. Byłem na seansie z moim 13 letnim synem i długo gadaliśmy o tym co mogło być w tej torbie. Teraz to oczywiste.... a tak nawiasem mówiąc scena z wypadkiem na początku filmu (zresztą moim zdaniem genialna) też nie jest bez znaczenia. Widać że pamięć o Burtonie i tym co wydarzyło się w '86 wciąż żyje w chłopakach a ten film jest tego dowodem. Orion grany bez publiki jest swoistym hołdem oddanym Cliffowi!
Polecam wszystkim fanom Metalliki "Through the Never" - warto zobaczyć w IMAX , wrażenia niesamowite!!! W zasadzie nie wyobrażam sobie żeby mozna było sobie odpuścić ten film w kinie czekając na premierę na DVD. Ja na pewno pójdę za kilka dni jeszcze raz.
Pozdrawiam