To nie jest film dla ludzi, którzy na zwrot "horror" dostają orgazmu w oczekiwaniu na tonę jump scareów, legiony zombie i opowieści z krypty.
Powoli budowany klimat. Niepokój siedzący nas przez cały film i bardzo dobre zdjęcia. Muzyka również wspaniałe buduje nastrój. Monologi mogą męczyć typowych horrorowców, jednakże mają one swoje zadanie które na koniec filmu tylko zostaje wykonane.
O to to. Sama byłam zachwycona seansem. I do tej pory jestem, więc pójdę do kina po raz drugi
O tak, film bardzo klimatyczny, niepokojący, podbudowany świetną muzyką i ujęciami przyrody. Jeden z niewielu filmów jakie ostatnio widziałem, który wywołał u mnie takie odczucia. Trochę porównywalne do Midsommar.
moja mini recka : Czasy dawne, zaraza i głód.
Rodzeństwo zostaje wyrzucone z domu, w którym brak jedzenia współczucia.
Wędrując przez mroczny las, głodni od kilku dni, napotykają chatę a w niej
stoły uginające się pod królewskimi potrawami.
Szybko okazuje się, że chatka należy do staruszki, która oferuje im nocleg, strawę i
pracę.
Historia skupia się na postaci Małgosi. Jest ona inteligentna, ma silny charakter i zasady, których nie złamie nawet w obliczu głodu.
Nie pozwala innym decydować o swej przyszłości.
Film jest naprawdę klimatyczny. Las jest mroczny i tajemniczy, jak z najstraszniejszych baśni.
Muzyka, kostiumy, scenografia i przede wszystkim oświetlenie, przenoszą widza w złowrogi ale niesamowity świat filmu.
Jednak jeśli ktoś szuka krwawego lub przerażającego horroru - tu go nie znajdzie.
7 / 10
ale czy nie jest nudny? ja nie oczekuje jump scarów ale w filmie musi się coś dziać i musi wciągać. mroczny i klimatyczny to był też film "Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii" ale nudny i ciągnący się jak flaki z olejem. Czy tu jest tak samo? Czy to takie same klimaty?