zgadzam się, bardzo dobrze się ogląda choć dłużyzny też były - jednak z małą szkodliwością dla filmu - dałam 8/10 :)

No właśnie trochę nie rozumiem komentarzy, że dłużyzny lub nudnawy, bo ja ten film obejrzałam jednym tchem. Choć muszę przyznać, że faktycznie kino akcji to to nie było:P Ja dałam 9/10. Bardzo wciągnęła mnie ta opowieść o niezwykłych losach zwykłych ludzi. Podobało mi się, to że film był wielopłaszczyznowy i poruszał zarówno problemy natury egzystencjalnej - poszukiwanie korzeni i rozliczanie się z przeszłością by móc budować przyszłość, jak i społecznej - uważam film za pozytywnie feministyczny i nie chodzi mi tu tylko o wątek lesbijski, a raczej o odwrócenie roli 'ojciec - matka' i walkę ze stereotypem męża i ojca, który pije, zdradza, nie interesuje się dzieckiem, tu przekornie kobiecie przypadła ta niewdzięczna rola. Generalnie film bardzo pozytywny w swej wymowie, no i ta odrobina magii, typowa dla Hallstroma, dodaje nieco baśniowego klimatu:P Poza tym film jest gęsto naszpikowany metaforami i symbolami, a ja lubię takie smaczki. O krajobrazach i muzyce nie będę pisać:D

W zupełności się zgadzam ;) Ten film ma to "coś". Oglądałem go już trzy razy, a za każdym razem zauważam w filmie coś nowego. Rewelacyjna historia, genialne wykonanie dla mnie 9/10.