Nie zarobił tyle przez jakość filmu, tylko przez jednego z aktorów. I co gorsza nie przez jego grę, a chore upodobania seksualne. Szkoda tylko tych wszystkich młodych aktorów. Ciągle walczą o pozycję w kinie, a taka historia na pewno im nie pomoże...
Zgadzam się z opiniami powyżej, to nie wina filmu per se, w okół The Room nie działo się nadzwyczajnego :) a tutaj mamy skandal z wrażliwym #metoo. Generalnie film był wprowadzony w 6 kinach (sic!), więc wynik nie dziwi, na dokładne dzieło można było oglądać dzieki usłudze VOD, dużo wczesniej przed premiera co też uzupełnia dzieła:). Sam film z chęcią zobacze, obsada dosyć ciekawa :)
Jeżeli będę miał możliwość, na pewno obejrzę. Za to na pewno NIE obejrzę ostatniego sezonu HoC BEZ Spaceya.
zabawne tak sobie czytam komentarze po latach i widze ze wielu juz wiedzialo ze Spacey jest winny od razu i ze ma kilkadziesiat ofiar.. a okazuje sie ze wszystkie procesy wygral i jest uniewinniony
Powiedz mi ile kosztuje bilet w USA? Następnie podziel 126 dolary przez tą liczbę i otrzymasz liczbę chłopa i baby którzy przyszli na ten film. Podejrzewam, że będzie ich około kilkunastu, jak nie kilku...
Jak dla mnie winą nagłośnionego słabego startu filmu jest wrzucenie go już miesiac wcześniej an VOD. Gdyby w Polsce pierwsze udostępniono np. Pitbulla na Showmaxie, a później tylko udostępniono w kilku kinach w PL to ile myślicie, że miałby zysku? Jak dla mnie to jest główny problem, szkoda że przedstawia się to jakby KEVIN SPACEY był WINOWAJCĄ wszystkiego co złe.
Ta, w dniu premiery i w związku z tym że nie jest to superprodukcja oraz że puszczany był "przedpremierowo" o godz. 22:00 i leciał tylko chyba w 3 kinach - 126 dolarów. OK.
Poza tym Boxoffice mówi o 1,5 mln z weekendu otwarcia.
Więc się klapa nie zapowiada.