Nowy film Edgara Wrighta nie tylko pod względem audiowizualnym wyrywa gałki oczne i sprawa, że z wrażenie zbierasz zęby z podłogi, ale jest też po prostu zwyczajnie zajebisty…
"Baby Driver" to techniczny majstersztyk. Dynamiczna akcja, dzięki znakomitemu montażowi, rozgrywa się w rytm muzyki. Soundtrack definiuje ten film do tego stopnia, że nawet silnik ryczy i kule świszczą zgodnie z tym czego aktualnie słucha nasz bohater. Niczym w “Whiplash” Damiena Chazelle nowy film Edgara Wrighta jest niesamowicie rytmiczny i hipnotyzujący, a obraz idealnie komponuje się z fantastyczną ścieżką dźwiękową. Prawdopodobnie najlepszy akcyjniak roku i być może jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy, ale to się jeszcze okażę) filmów tego lata...
Cała recenzja: http://okiemfilmoholika.pl/filmy/baby-driver-recenzja-filmu/